
(Fot. Sławomir Burzyński)
Cmentarz przy ulicy Strobowskiej w Skierniewicach zwany Strzelbą był miejscem pochówku międzywojennych samobójców, ludzi niezamożnych, ale także żołnierzy – niemieckich i radzieckich. Położony na skraju lasu na peryferiach miasta, przez wiele lat zapomniany i zarastający chaszczami.
W pamięci skierniewiczan Strzelba funkcjonowała w okresie międzywojennym jako cmentarz samobójców.
– Sądząc po grobach, raczej nie ma to podstaw historycznych – uważa Marzena Rafińska z Muzeum Historycznego Skierniewic, ale według Piotra Paradowskiego z MHS jest to bardzo prawdopodobne: – Kiedyś dostęp do broni był łatwiejszy.
Tylko część z zachowanych nagrobków pozwala zidentyfikować zmarłych, ale zwraca uwagę zadziwiająco duży odsetek ludzi, którzy odeszli w sposób nagły.
Stanisław Pąśko lat 28 „zginął śmiercią tragiczną” w 1940, zawodowy plutonowy Stefan Stępień „zmarł tragicznie” w 1929 mając 25 lat, zawodowy sierżant Stefan Kopeć „zginął tragicznie” 13 marca 1924 roku w wieku 30 lat. Jest też mogiła ofiar mordu – 22-letnia Władysława Szymańska i 25-letni Jan Szymański zginęli z rąk hitlerowców w 1943 roku.
– Przed wojną mówiło się, że tam chowają grzeszników, ale na Strzelbie spoczywają nie tylko samobójcy, lecz również zabici w czasie okupacji – mówi Kazimierz Figat, w czasie niemieckiej okupacji biorący udział w konspiracji harcerskiej w Skierniewicach.
Początki cmentarza Strzelba sięgają przełomu XIX i XX wieku, można tu znaleźć mogiły z okresu I wojny. Jedna z nich, z wyrytym krzyżem żelaznym i napisem „Schoernig adjutant 1 res. Inf. rgt 229 zm. 26.12.1914”, jest warta szczególnej uwagi.
W 2014 roku Łukasz Konopacki ze Skierniewickiego Klubu Kolekcjonerów zainicjował społeczną akcję odnowienia pomnika na mogile poległego Niemca. Grupa pasjonatów umieściła kamień nagrobny na betonowym fundamencie i odnowiła zatarty napis. Kolekcjoner ustalił też, kim był spoczywający tu żołnierz.
– Według listy strat 229 rezerwowego pułku piechoty z lat 1914-1918, feldwebelleutnant Richard Schörnig, urodzony we Wrocławiu 28 kwietnia 1876 roku, pełnił funkcję adiutanta i 26 grudnia 1914 został ciężko ranny w okolicach Rudy w bitwie nad Rawką. Najprawdopodobniej został przetransportowany do lazaretu w Skierniewicach, gdzie zmarł tego samego dnia – wyjaśnia.
Jednym z najnowszych pochówków na cmentarzu Strzelba jest grób Jasia Nierenberga z grudnia 1962 roku.
Z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Skierniewic cmentarz zaczęto oczyszczać, a w roku 2000 na odnowionej bramie umieszczono tablicę „Strzelba cmentarz wielowyznaniowy”.
Zdjęcia: Sławomir Burzyński
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 15
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Dlaczego Strzelba jest zapomniana? Mieszkańcy miasta mogliby zrobić akcję sprzątamy Strzelbę. Przy pomocy UM można zmienić wygląd tego miejsca.
Ano, bo Skierniewice to nie tylko Rynek i Osada Pałacowa. Choć najczęściej zauważamy wyniosłe obiekty sakralne, dzisiejsze Skierniewice to zbiór symboli i znaków świadczących o wielokulturowości miasta w okresie minionym. Spacerując po mieście znaleźć można niezliczone ślady. Począwszy na tych pozostających na fasadach budynków ( interesujące jest malowidło wykonane "nieusuwalną farbą" na jednym z budynków carskich koszar), poprzez pozostałości Cerkwi Prawosławnej czy Bożnicy. Cmentarze to oddzielna karta. Od istniejących, tego przy Kościele na ul. Św. Stanisława poprzez Kierkuty i nieistniejący już Cmentarz Ewangelicko-Augsburski, do tablic i obelisków umieszczonych w lasach Puszczy Bolimowskiej lub przy drodze prowadzącej do Rawy Mazowieckiej, gdzie w ciszy spoczywa bohaterka tragicznych wydarzeń. Nie jestem Rodowitym Skierniewiczaninem i może dlatego, od 30 z górą lat, spacerując po mieście, zwiedzając okolice, ciągle odkrywam niepoznane dotąd pamiątki dawnych Skierniewic.