(fot. Mariusz Jaworski)
Jacek Staryga, prezes spółki ARS, administrującej komunalnym cmentarzem wielokrotnie w dyskusji na forum komisji rady miasta zwracał uwagę samorządowców – najwyższa pora zacząć szukać rozwiązań, bo na skierniewicki nekropolii zakończymy pochówki za pięć lat.
Dziś na miejskim cmentarzu przy ul. Strobowskiej znajduje się ok. 6 tys. grobów, pochowanych zostało już ponad 9 tys. osób. Prezes spółki ARS przyznaje, dzięki tzw. dochówkom (groby rodzinne, przyp. red.) problem nie dogoni nas szybciej.
Cmentarz komunalny to 8 hektarów ziemi. By powiększyć obszar, rozważane są dwa scenariusze. Najbardziej naturalnym rozwiązaniem jest powiększenie obszaru nekropolii w kierunku ul. Rawskiej. To wiąże się z wykupem gruntów. Największą, najatrakcyjniejszą działką w tym kwartale dysponują Lasy Państwowe, w sąsiedztwie nieruchomość należą m.in. do miasta, gros mniejszych działek jest własnością osób prywatnych.
Drugi scenariusz wiązałby się z powrotem do projektu organizacji cmentarza na działce po drugiej stronie ulicy Srobowskiej, w miejscu, gdzie w latach sześćdziesiątych znajdował się cmentarz. Większość pochówków wówczas została ekshumowana i przeniesiona na istniejący dziś cmentarz komunalny. Powrót do starej koncepcji wydaje się mieć szczęśliwy, zwłaszcza w kontekście organizacji w okolicy obszarów rekreacyjnych. Jedno jest pewne – temat wymaga pilnych decyzji.